Po raz pierwszy odkryłam Sarę Larson Buscaglia z Farm & Folk dzięki zdjęciu jednego z jej kołder. Byłem bardzo zainteresowany jej procesem tworzenia kołder, a osobno zawsze fascynowała mnie sztuka naturalnego farbowania, więc chciałem dowiedzieć się więcej o tym, jak łączy te dwie rzeczy, aby stworzyć dzieła sztuki o jakości pamiątkowej.
Sara właśnie napisała swoją pierwszą książkę, Farm & Folk Quilt Alchemy: A High-Country Guide to Natural Dyeing and Making Heirloom Quilts from Scratch, która przedstawia procesy naturalnego farbowania i pikowania, a dzięki pięknym fotografiom jest dziełem sztuki samym w sobie.
Na swojej stronie internetowej Sara mówi: „Farm & Folk to połączenie mojej pracy zarówno jako rolnika ekologicznego, jak i artysty ludowego. Kolory w moich kołdrach rodzą się w wyniku alchemicznych procesów nasion + gleby, światła słonecznego, światła księżyca + wody. Dzięki tej alchemii nasiona są przekształcane w włókna i barwniki, z których część jest uprawiana i zbierana tutaj, na farmie Ancient Future Farm. Moja fascynacja i pasja do przenoszenia naturalnych kolorów na naturalne włókna wciąż rośnie wraz z upływem lat”. Dla mnie to czysta magia!
Byłam zachwycona, gdy Sara zgodziła się stworzyć kołdrę na zamówienie, aby pomóc mi upamiętnić kręcenie 2. sezonu Growing Floret. Byłam bardzo podekscytowana możliwością współpracy z nią przy użyciu wzoru, z którym czułam taką więź, zwanego Folk Garden Quilt, oraz włączenia kwiatów i kolorów z jednego z moich ukochanych obrazów Morgana Allendera.
Ponadczasowe kołdry Sary są wykonane przy użyciu etycznych i odpowiedzialnie pozyskiwanych materiałów, organicznie uprawianych składników oraz powolnego i celowego procesu, który autentycznie reprezentuje jej wartości i związek z naturą. W rzeczywistości uprawia kwiaty, których używa do farbowania, ręcznie farbuje tkaniny, a następnie każdy pojedynczy ścieg jest wykonywany przez jej ręce! W całym procesie widać niesamowitą staranność, a na koniec otrzymujesz pamiątkę, która przetrwa wiele pokoleń.
Sara jest tak utalentowaną artystką i niesamowitym fotografem, że śledzenie jej na Instagramie jest koniecznością. Farm & Folk Quilt Alchemy ukaże się 26 września i jest już dostępna w przedsprzedaży. Cieszę się, że mogę podzielić się nią z wami dzisiaj i mam nadzieję, że będziecie tak samo zainspirowani jak ja.
Saro, miło mi powitać cię na blogu. Opowiedz proszę naszym czytelnikom trochę o sobie i rozwoju swojej firmy, Farm & Folk.
Dziękuję, Erin, jestem naprawdę wdzięczna, że mogę tu być! Jestem rolniczką ekologiczną, naturalną farbiarką i artystką ludową zakorzenioną na pustyni w Kolorado. Farm & Folk zaczęło się jako wizja, którą miałam w 2015 roku, aby zamanifestować zrównoważony sposób, w jaki mogłabym zrównoważyć moją pracę zarówno jako rolnik, jak i artysta – dwie rzeczy, które karmią moją duszę. Jesienią 2017 roku uruchomiłam swoją stronę internetową, aby sprzedawać moje naturalnie barwione, ręcznie szyte kołdry i udostępniać posty na blogu o naturalnych barwnikach i tworzeniu kołder. Miałam już opracowany ludowy aspekt mojej pracy, ale nie byłam jeszcze pewna, w jaki sposób mogę wpleść aspekt farmy.
W pierwszych latach tworzyłam kołdry bardzo powoli, czasami tylko dwie lub trzy rocznie, pomiędzy nauczaniem dzieci w domu a pracą jako rolnik. Czułam się wtedy twórczo stłamszona, jakbym mogła pęknąć, gdybym nie znalazła sposobu na tworzenie sztuki, która była we mnie. Wiedziałam, że muszę nadać kołdrom priorytet, więc zaczęłam podejmować kroki, które były niezbędne do ewolucji.
Zaczęłam akceptować możliwości, które pojawiały się na mojej drodze, w tympisząc książkę i przyjmując niestandardowe zamówienia. Następnie, zimą 2022 roku, doznałam objawienia, że powinnam uprawiać barwione kwiaty jako aspekt mojej oferty. W ten sposób mogłam podzielić się swoją pasją do przenoszenia domowego, naturalnego koloru na włókna. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój tego aspektu mojej pracy.
Jestem bardzo podekscytowana wydaniem twojej pierwszej książki. To piękne dzieło łączy w sobie pasje, które realizujesz od lat: rolnictwo ekologiczne, naturalne farbowanie, sztukę ludową i pikowanie. Co zainspirowało Cię do napisania książki i jak wyglądał ten proces?
Dziękuję bardzo, Erin! Moją największą inspiracją do napisania tej książki były setki pytań, które przez lata otrzymywałam od ludzi na temat naturalnych barwników i tworzenia kołder. Wiele osób miało te same pytania, a ja nie mogłam odpowiadać na nie jedno po drugim. Zaczęłam się zastanawiać, jak mogłabym na nie odpowiedzieć i w końcu powstała książka. Uwielbiam książki! Nauczyłam się prawie wszystkiego, co wiem o rolnictwie, naturalnych barwnikach i tworzeniu kołder dzięki książkom, więc chciałam się odwdzięczyć w ten sposób. Szczególnie podoba mi się to, że książki są przystępną formą edukacji.
Proces ten był dla mnie zdecydowanym wyzwaniem! Odłożyłam na bok wszystkie inne prace i spędziłam 13 miesięcy skupiając się wyłącznie na książce. To tak naprawdę dwie książki w jednej. Pierwsza połowa poświęcona jest naturalnym barwnikom i zawiera 20 receptur kolorów specjalnie dla tkanin bawełnianych, lnianych i konopnych przeznaczonych do produkcji kołder. Spędziłam 6 miesięcy testując moje receptury i pisząc o moich naturalnych metodach i procesach farbowania.
Następnie spędziłem 7 miesięcy na pisaniu drugiej połowy, która w całości poświęcona jest tworzeniu kołder. Włożyłam wiele przemyśleń we wzory i przedstawiłam je w sposób rozwijający umiejętności. Zaprojektowałam i wykonałam siedem kołder w ciągu 6 miesięcy, co jest dla mnie bardzo dużo, ale to doświadczenie całkowicie otworzyło mi oczy na to, do czego jestem zdolna.
Ukończenie książki w ciągu jednego roku było prawdziwym wysiłkiem i trochę harówką, ale jak na ironię, zmusiło mnie to również do zatrzymania się i sformułowania nie tylko tego, jak robię rzeczy, ale także dlaczego. W tym procesie wiele się o sobie dowiedziałem.
Tytuł książki to Farm & Folk Quilt Alchemy. Powiedz naszym czytelnikom, dlaczego wybrałaś słowo alchemia i w jaki sposób odnosi się ono nie tylko do uświęconych tradycją praktyk związanych z uprawą i hodowlą, ale także do sztuki naturalnego farbowania i pikowania.
Alchemia oznacza transformację. Kiedy zastanawiałam się nad tytułem, słowo alchemia wydawało mi się dobrze pasować do wszystkich sekcji. Wszystkie aspekty mojej pracy są transformacyjne, od sadzenia nasion, które kiełkują do życia z ciemnej gleby, poprzez przekształcanie włókien za pomocą zaprawy i barwników, aż po transformację polegającą na cięciu barwionych tkanin na setki małych kawałków i zszywaniu ich z powrotem. To wszystko to piękne alchemiczne procesy.
Podoba mi się, że słowo alchemia sprawia, że ludzie zatrzymują się i myślą, i to jest duża część mojej intencji dla tej książki: zainspirować ludzi do zatrzymania się i zastanowienia nad niektórymi bardzo podstawowymi rzeczami, które były fundamentalną częścią ludzkiej egzystencji od samego początku, takimi jak nasiona i włókna oraz sztuka tworzenia pięknych rzeczy naszymi rękami.
Zawsze fascynowała mnie sztuka naturalnego farbowania i uprawy kwiatów specjalnie w tym celu, ale wiedza o tym, od czego zacząć, może być onieśmielająca. Jak sugerowałabyś zacząć komuś zupełnie nowemu?
Mówiłam dzisiaj orobienie małych kroków, które prowadzą do dużych, ale czasami najlepiej jest po prostu iść naprzód i zanurzyć się! Kiedy po raz pierwszy odkryłam naturalne barwniki w 2002 roku na warsztatach, w których uczestniczyłam w przedszkolu waldorfskim mojego syna, byłam zauroczona koncepcją roślin jako koloru! Wróciłam z tych warsztatów do domu i natychmiast zamówiłam książkę Wild Colour autorstwa Jenny Dean. W tamtych czasach nie było jeszcze internetu, więc uczyłam się głównie poprzez eksperymentowanie, metodą prób i błędów.
Potem, kiedy kilka lat temu zasadziłam swój pierwszy duży ogród farbiarski, nigdy wcześniej nie uprawiałam kwiatów. Poszperałam trochę na temat tego, które kwiaty nadają się do farbowania, zamówiłam nasiona, a gdy nadeszła wiosna, zasadziłam je. Kiedy nasiona zostały zasadzone, byłem zaangażowany. Zacząłem je zbierać, co zmusiło mnie do wymyślenia, jak je wysuszyć i utwardzić. Następnie zacząłem eksperymentować z nimi w doniczkach do farbowania. Wszystko wymyśliłem na bieżąco.
Moją najlepszą sugestią dla kogoś, kto próbuje czegoś zupełnie nowego, jest po prostu to zrobić. Poszukaj informacji, przeczytaj kilka książek, weź udział w zajęciach lub warsztatach, jeśli jesteś w stanie – ale po prostu zacznij i rozwiązuj problemy na bieżąco. Pojawi się wiele pytań, ale znajdziesz odpowiedzi, ponieważ informacje są dość łatwe do zdobycia w erze Internetu. Będziesz miał kilka epickich porażek, ale porażki są tym, co prowadzi do epickich sukcesów. Nie musisz czekać na najdoskonalszą i idealną sytuację – po prostu zacznij i ciesz się doświadczeniem bycia amatorem. Po prostu zacznij!
Tworzenie naturalnych barwników wymaga wielu eksperymentów, prób i błędów, niepowodzeń i ponownych prób, a wszystko to ze świadomością, że pracujemy z naturą, a efekt końcowy może być poza naszymi możliwościami! Jak podejść do tego procesu, wiedząc, że ciężka praca może nie przynieść oczekiwanych rezultatów?
Bycie rolnikiem z pewnością w tym pomaga! Farma jest najlepszym nauczycielem cierpliwości i wytrwałości. Mieliśmy uprawy zdziesiątkowane przez grad, 10-letnie drzewa owocowe zjedzone przez kozy, przymrozki w ostatnim tygodniu czerwca, które pochłonęły całą uprawę. W przypadku naturalnych barwników istnieje tak wiele zmiennych, które mogą wpływać na wynik. Niemal niemożliwe jest uzyskanie dokładnie takiego samego koloru za każdym razem. Ten brak kontroli jest dla mnie atrakcyjny. Utrzymuje mnie w pokorze i zmusza do porzucenia oczekiwań i spojrzenia na rzeczy z innej perspektywy. Oprócz pięknych, wzbogacających życie kolorów, lekarstwem dla duszy, które zapewniają naturalne barwniki, jest akceptacja i zdolność adaptacji.
Jak zakochałaś się w pikowaniu i co jest inspiracją dla Twoich projektów? Czy planujesz każdą kołdrę przed jej rozpoczęciem, czy też niektóre ewoluują w miarę upływu czasu?
Pikowanie było czymś, co zawsze wiedziałam, że będę robić, ale myślałam, że stanie się to później w życiu. Zaczęłam szyć, gdy urodziło się moje pierwsze dziecko. Dziesięć lat później mój kosz na skrawki do szycia był przepełniony resztkami tkanin, z których przez lata szyłam ubranka dla moich dzieci. Skrawki były zbyt wyjątkowe, by je wyrzucić, więc uszyłam z nich swoją pierwszą patchworkową kołdrę. Natychmiast zakochałam się w tworzeniu kołder i możliwości wyrażania siebie poprzez kształty i kawałki, kolory i ściegi, i do tej pory nie przestałam.
Każda kolejna kołdra jest dla mnie okazją do rozwinięcia poprzedniej. Moją inspiracją zawsze były tradycyjne bloki i wzory kołder, ale ostatnio ewoluowałam w kierunku tego, co uważam za tradycyjne kołdry hybrydowe. Lubię dodawać nowoczesne aspekty do tradycyjnych projektów. Bardzo lubię też tworzyć kołdry z aplikacjami jako sposób na opowiedzenie historii mojego serca. Niektóre kołdry są zaplanowane przed rozpoczęciem pracy, zwłaszcza te na zamówienie, ale inne wymyślam na bieżąco. Nawet jeśli mam jakiś plan, często okazuje się, że ewoluuje on w miarę tworzenia.
Oprócz oferowania jedynych w swoim rodzaju kołder na swojej stronie internetowej, każdego roku podejmujesz się również wielu zleceń. Niedawno miałem szczęście przejść przez ten proces razem z Tobą i było to bardzo pouczające. Czy mogłabyś przybliżyć naszym czytelnikom, jak powstaje takie zamówienie jak moje?
Tak! Prace na zamówienie trochę mnie przerażały. To inny proces niż po prostu pójście do studia i zrobienie czegoś. Proces ten jest swego rodzaju współpracą, co jest całkiem słodkie. Zaczyna się od zapytania mailowego. Czasami ludzie dokładnie wiedzą, czego chcą, jeśli chodzi o kolory, włókna i wzornictwo, a innym razem musimy iść tam i z powrotem, dopracowując opcje. Wykonanie kołdry na zamówienie zajmuje mi około miesiąca, w zależności od pory roku. W sezonie rolniczym może to potrwać znacznie dłużej! Regularnie wysyłam moim klientom aktualizacje postępów i proszę o opinie, aby upewnić się, że podążam właściwą drogą, jeśli chodzi o ich wizję dzieła. Wykonanie ostatniego ręcznego ściegu i wysłanie gotowej kołdry w świat jest zawsze bardzo ekscytujące.
Wiem, że tej jesieni i zimy planujesz zorganizować kilka warsztatów. Czy możesz powiedzieć nam coś więcej na ten temat i czy jest coś jeszcze w planach?
Warsztaty to dla mnie zupełnie nowa oferta i doświadczenie. W zeszłym miesiącu pojechałam do Nowego Jorku, aby poprowadzić moje pierwsze w życiu warsztaty z moją przyjaciółką Katriną Rodabaugh w jej domowym studio. Byłam tym bardzo zdenerwowana, ale świetnie się bawiłam, a kontakt z Katriną, koleżanką pisarką/artystką i wszystkimi studentami był bardzo wzbogacający. Za kilka dni poprowadzę warsztaty z naturalnych barwników w Portland w stanie Oregon dla Portland Modern Quilt Guild. Będziemy farbować konkretną paletę inspirowaną jesienią i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak alchemia Portland przekłada się na kolory.
Następnie w październiku poprowadzę warsztaty przędzenia runa i naturalnego farbowania z moją przyjaciółką Stellą Marią Baer z Moon Horse Ranch w Santa Fe w Nowym Meksyku. Swoją przygodę ze sztuką włókienniczą rozpoczęłam od przędzenia wełny z moich owiec, więc jestem naprawdę podekscytowana możliwością powrotu do korzeni i podzielenia się tą pasją z innymi. Wciąż dostępne są bilety na to wydarzenie, więc dołącz do nas na ten z pewnością pomyślny weekend z zaćmieniem słońca na październikowej pustyni!
Jeśli chodzi o to, co jest w przygotowaniu, w pierwszym tygodniu października będę oferować dwa zestawy do farbowania kwiatów w moim sklepie internetowym. Pierwszy z nich to zestaw dla początkujących, którzy po raz pierwszy chcą spróbować swoich sił w naturalnym farbowaniu. Zawiera on dwie bandany z organicznej bawełny od moich przyjaciół z Maiwa, dwie odmiany moich organicznych kwiatów do farbowania i wszystkie inne potrzebne materiały, a także broszurę zawierającą szczegółowe instrukcje.
Drugi zestaw łączy w sobie naturalne farbowanie i pikowanie. Zawiera on jedną paczkę barwionych kwiatów i wszystkie inne materiały potrzebne do wykonania barwionego roślinnie bloku kołdry, w tym igły i nici oraz naparstek dla osób, które nie mają maszyny do szycia. Szczegółowa broszura instruktażowa wyjaśnia, jak wykonać blok w kształcie gwiazdy. Pojedynczy blok kołdry może być przyszyty do tyłu kurtki lub koszuli, a ja stworzyłemopublikowałem wpis na blogu, aby to wyjaśnić. Uwielbiam wypuszczać te zestawy w świat i widzieć, jak ludzie są podekscytowani możliwością wypróbowania czegoś nowego, a następnie widzieć, jak czują się dumni z tego, co stworzyli. To takie wyjątkowe!
Od kilku lat zastanawiałam się nad zorganizowaniem warsztatów późnym latem na mojej farmie, kiedy wszystkie rośliny kwitną. Ogrody warzywne również byłyby w pełnej produkcji, więc moglibyśmy jeść z ziemi. Być może nadszedł czas, aby zrealizować tę wizję!
Uwielbiam to, że doszłaś do miejsca, w którym jesteś, podążając za swoim sercem i żyjąc łagodnie. Jakich rad udzieliłabyś innym, którzy próbują przejść na bardziej celowy i regenerujący styl życia?
Urodziłam się z upartym genem, który sprawił, że podążanie za moim sercem było dość łatwe. Mój mąż Tom i ja zostaliśmy rolnikami, ponieważ zakochaliśmy się w magii nasion i gleby, ale faktycznym katalizatorem było to, że jednoznacznie nie chcieliśmy spędzić naszego życia pracując w jakimkolwiek pozorze tego, co uważaliśmy za główny nurt kariery. Kiedy zasadziliśmy nasz pierwszy ogród, nie mieliśmy pojęcia, co robimy. Oboje dorastaliśmy na środkowo-zachodnich przedmieściach, nie mając styczności z rolnictwem.
Ogrodnictwo stało się naszą pasją, którą przekształciliśmy w źródło utrzymania. W miarę upływu lat i dziesięcioleci nigdy nie baliśmy się ewoluować, gdy czuliśmy, że coś nam ciąży. Ciężar czegoś, co nie karmi naszych dusz, jest dla nas o wiele cięższy niż podejmowanie ryzykownych skoków wiary, które są wymagane do ewolucji.
W zasadzie nieumyślnie skończyliśmy prowadząc celowo regeneracyjny styl życia. Wszystko rozwinęło się organicznie i przy dużym wysiłku i ciężkiej pracy, gdy torowaliśmy sobie drogę do każdego kolejnego kroku. Sytuacja każdego z nas będzie inna, ale najlepszą radą, jaką mogę zaoferować, jest to, by nie bać się ewoluować, gdy serce podpowiada, że nadszedł czas. Będzie to wymagało wielu poświęceń.
Wyznacz sobie cel, a następnie zacznij podejmować kroki, bez względu na to, jak małe mogą się one wydawać. Małe kroki z czasem stają się dużymi krokami. Jeśli twój cel jest dla ciebie czymś zupełnie nowym i innym, pamiętaj, że każda osoba, która stała się w czymś świetna, zaczynała jako amator. Potrzeba lat skupienia i poświęcenia, triumfów i porażek, aby stać się w czymś ekspertem.
Nadanie priorytetu temu, co czyni cię szczęśliwym i porzucenie rzeczy, które nie służą twojej duszy, jest rewolucyjne nie tylko na poziomie osobistym, ale także zbiorowym. Jeśli uda nam się wspólnie podążać za naszymi sercami, to rezultat zmieni świat – a świat rozpaczliwie potrzebuje zmiany.
Saro, bardzo dziękuję za podzielenie się z naszymi czytelnikami swoją działalnością i nową, piękną książką. Wiem, że książka będzie inspiracją dla ludzi, którzy chcieliby spróbować pracy z naturalnymi barwnikami lub stworzyć własne ręcznie robione pamiątki.
Aby uczcić wydanie nowej książki Sary, Farm & Folk Quilt Alchemy: A High-Country Guide to Natural Dyeing and Making Heirloom Quilts from Scratch, rozdajemy cztery egzemplarze, a jeden szczęśliwy czytelnik wygra egzemplarz książki i ręcznie wykonany wieszak ścienny, który pasuje do mojej własnej kołdry! Aby mieć szansę na wygraną, wystarczy zamieścić komentarz poniżej, w którym opowiesz nam o cennej pamiątce z własnej rodziny. Zwycięzcy zostaną ogłoszeni 26 września.
Aby dowiedzieć się więcej i nawiązać kontakt z Sarą, odwiedź jej stronę internetową, zapisz się do newslettera i śledź ją na Instagramie. Farm & Folk Quilt Alchemy jest już dostępnamożna znaleźć na Amazon, Bookshop, Barnes & Noble i w ulubionych lokalnych księgarniach.
Uwaga: jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu, poczekaj; mamy filtr antyspamowy, który wymaga od nas zatwierdzenia komentarzy przed ich opublikowaniem.
Floret wymienia tylko firmy i produkty, które kochamy, używamy i polecamy. Wszystkie wyrażone tutaj opinie są naszymi własnymi, a Floret nie oferuje treści sponsorowanych ani nie przyjmuje pieniędzy za recenzje redakcyjne. Jeśli kupisz coś, korzystając z linków detalicznych w tym poście, Floret może otrzymać niewielką prowizję. Dziękujemy za wsparcie!