Sadzenie drzew to nie tylko liczby
Czy wiesz, że jedno drzewo, stojące samotnie na rozległej pustyni Sahara, służyło kiedyś jako punkt orientacyjny dla zmęczonych podróżników przemierzających bezkresne piaski? Tak, Drzewo Ténéré, nazywane „najbardziej odizolowanym drzewem na Ziemi”, prowadziło pokolenia odkrywców przez prawie 300 lat, aż w 1973 roku zostało tragicznie potrącone przez pijanego kierowcę. Jego przetrwanie wzbudziło podziw, a jego śmierć niedowierzanie. Akacja ta była jedynym drzewem w promieniu 400 km – na obszarze niegościnnym dla jakiegokolwiek życia.
Historia tego niezwykłego drzewa rodzi ważne pytanie: Co tak naprawdę definiuje sukces w sadzeniu drzew? Drzewo Ténéré było ikoną swojej wytrzymałości w trudnych, odizolowanych warunkach. Czy zatem samo przetrwanie powinno być celem podczas sadzenia drzew? Może się to wydawać logiczne, ale jeśli chodzi o przywracanie ekosystemów, obraz jest znacznie bardziej złożony. W rzeczywistości niektóre z naszych drzew mogą nie przetrwać nawet roku.
Wskaźniki przeżywalności drzew podane na naszej stronie internetowej wahają się od 0% do 80%. Ogromny zakres, prawda? Ale oto zwrot akcji: sadzimy drzewa nie tylko ze względu na liczbę, ale w celu przywrócenia całych ekosystemów. A to wymaga czegoś cenniejszego niż statystyki przeżywalności – wymaga bioróżnorodności.
Oczywiście, moglibyśmy sadzić tylko najtwardsze gatunki, te, które gwarantują przetrwanie. Byłoby to tańsze, szybsze i wyglądałoby świetnie na papierze. Ale jaki rodzaj lasu powstałby w ten sposób? Pozbawiony życia obszar pozbawiony bogatych interakcji, które definiują zdrowe, samowystarczalne środowisko.
Weźmy jako przykład naszą lokalizację na Jukatanie. Sadzimy tam ponad 40 gatunków drzew. Niektóre z nich kwitną z przeżywalnością na poziomie 80%, podczas gdy inne ledwo osiągają 10%. Dlaczego warto sadzić słabsze gatunki? Ponieważ drzewa te służą jako magnesy dla zapylaczy i rozsiewaczy nasion – niedocenianych bohaterów odbudowy lasu. Bez nich ekosystem traci swój naturalny pęd.
Na przykład Caesalpinia vesicaria, powszechnie znana jako Fierrillo, odgrywa kluczową rolę w ekosystemie. W porze suchej wytwarza duże kwiatostany żółtych kwiatów, które dostarczają nektaru pszczołom. Pszczoły te z kolei pomagają zapylać inne rośliny, wspierając szerszą bioróżnorodność lasu. Nawet jeśli wskaźnik przeżywalności Fierrillo jest niski, jego wkład ekologiczny jest ogromny.
Natura jest mistrzem współpracy.
Każde drzewo, każdy owad, każdy ptak przyczynia się do powstania złożonej sieci życia. Nawet drzewo o krótkiej żywotności może dodawać składniki odżywcze do gleby, przyciągać niezbędne dzikie zwierzęta i torować drogę dla silniejszego, bardziej odpornego wzrostu w przyszłości.
I nie chodzi tylko o same drzewa. Drzewa tworzą mikrosiedliska, które zapewniają schronienie i zasoby dla niezliczonych gatunków. Interakcje między roślinami, zwierzętami, grzybami i mikroorganizmami sprawiają, że las to coś więcej niż tylko zbiór drzew – to żywy, oddychający ekosystem.
Tak więc, kiedy mówimy o wskaźnikach przeżywalności, pamiętajmy: nie chodzi tylko o to, ile drzew żyje dzisiaj i jak długo. Chodzi o zasadzenie nasion lasu, który może rozwijać się przez pokolenia, a w razie katastrofy powrócić do życia bez pomocy człowieka.
Kto wie? Gdyby drzewo Ténéré znajdowało się wśród innych gatunków roślin i zapylaczy, być może nawet po potrąceniu go przez pijanego kierowcę, jego potomstwo nadal by kwitło Gdyby w pobliżu tego drzewa wprowadzono różnorodność biologiczną, być może Powstałaby mała oaza, stając się czymś więcej niż tylko symbolem życia – mogłaby być samym życiem.
Nie skupiajmy się więc wyłącznie na wskaźnikach przetrwania. Sadźmy rośliny z myślą o długoterminowej odporności planety.