Rośliny i Zwięrzęta

Inwazyjne ślimaki zwiększają populację zagrożonych ptaków na Florydzie

Zobacz także

Gatunki inwazyjne są często zmorą grup ochrony przyrody. Na przykład w Nowej Zelandii nie ma rodzimych ssaków lądowych, z wyjątkiem nietoperzy. Oznacza to, że kiedy w Nowej Zelandii wprowadzono szczury, koty, łasice i inne nierodzime ssaki, wiele gatunków ptaków zostało zdziesiątkowanych przez te nowe drapieżniki, z którymi nie były one w stanie sobie poradzić. Gatunki inwazyjne są często w stanie w wyjątkowy sposób wykorzystać niewypełnione nisze ekologiczne i w ten sposób mogą konkurować z rodzimą fauną lub ją wyprzedzać. Oczywiście, istnieją sporadyczne przykłady gatunków nierodzimych, które zadomawiają się w nowym miejscu, nie powodując większych szkód i niepokojów w pierwotnym siedlisku. Jeszcze bardziej fascynujące są przypadki, w których tak zwany gatunek „inwazyjny” staje się przydatny lub wręcz niezbędny w nowym siedlisku. Na przykład niektóre nierodzime rośliny służą jako ważne siedliska lęgowe dla zagrożonych kalifornijskich ptaków brzegowych.

Powiązany artykuł: Portland Audubon Becomes Most Recent Audubon Group to Drop Audubon Name

Jeden z przypadków tej szczególnie interesującej „inwazyjnej” dynamiki pojawił się w delikatnym ekosystemie Everglades na Florydzie. Latawiec ślimakowy jest niezwykle wyspecjalizowanym ptakiem drapieżnym, który szybuje nad Everglades w poszukiwaniu dużych ślimaków słodkowodnych. W większości przypadków, ślimaki żywią się rodzajem ślimaka zwanym „ślimakiem jabłkowym”. Ale na początku lat 2000, seria poważnych susz w Everglades spowodowała gwałtowny spadek ślimaków jabłkowych. W rezultacie, do 2009 roku, kwitnąca populacja ślimaków została zredukowana do zaledwie 700 pojedynczych ptaków. Pojawił się nowy rodzaj ślimaka jabłkowego. W przeciwieństwie do ślimaka jabłkowego, który był rodzimy dla Everglades, inwazyjny ślimak wyspowy został po raz pierwszy znaleziony w Everglades w 2004 roku.

Na początku, pojawienie się ślimaka wyspowego było głównym powodem do niepokoju wśród osób monitorujących stan ochrony ślimaka. Jednym z głównych powodów do niepokoju był fakt, że ślimak jabłkowy był znacznie większy niż lokalne ślimaki jabłkowe, do których ślimaki były przyzwyczajone. Początkowo obawiano się, że ślimaki wyspowe będą konkurować z lokalnymi ślimakami, eliminując kluczowe źródło pokarmu dla ślimaków, same nie wypełniając tej niszy dzięki swoim rozmiarom. Okazało się jednak, że populacje ślimaków zaczęły się gwałtownie poprawiać wraz z gwałtownym wzrostem populacji ślimaków jabłoniowych. Pomimo tego, że są aż pięć razy większe niż ich preferowana ofiara, ślimakom udało się dostosować do tego nowego źródła pożywienia i rozwijać się na nim. W rzeczywistości, obecne liczby dla ślimaków wskazują, że populacja odbiła się z powrotem do co najmniej 3000 ptaków, to jest blisko pierwotnych liczb populacji przed serią susz, które zagrażały im. Ich obecny status ochronny jest wymieniony jako „Low Concern”.

To oczywiście dobra rzecz, że ślimakom udało się odbić od dna. Grupy ochrony Everglades ostrzegają jednak, że pełne skutki rozpowszechnionych gatunków inwazyjnych są trudne do przewidzenia. Tak długo, jak ślimak jabłkowy rozwija się w Everglades, odbudowa lokalnych populacji ślimaków pozostanie dużym wyzwaniem. Z ekosystemem tak delikatnym, niepewnym i bogatym w różnorodność biologiczną, jak Everglades na Florydzie, akceptacja panowania inwazyjnego może spowodować nieprzewidziane szkody.

Zobacz także

Popularny artykuł: White House Considering Vaccinating Poultry as Bird Flu Concerns Mount

Exit mobile version