Kotka postanowiła zostać w remizie strażackiej, prosząc wszystkich o uwagę, dopóki nie znalazła tego, czego szukała.
MarcellaLittleWanderersNYC
Przyjazna, bezpańska kotka pojawiła się na posterunku FDNY, prosząc wszystkich o uwagę. Zaczęła regularnie kręcić się po okolicy, wracając każdego dnia po dawkę miłości.
Kiedy rozeszła się wieść o niesamowicie słodkiej kotce w remizie, kilku współczujących pracowników miasta wkroczyło z pomocą. Zaoferowali jej jedzenie, wodę i mnóstwo czułości.
Z miłością nazwali kotkę Marcella, której ciepłe powitania stały się główną atrakcją ich dnia.
Pojawiła się w remizie strażackiej i zaczęła domagać się uwagiLittleWanderersNYC
Marcella odnalazła radość w misce jedzenia i prostej „rozmowie” ze swoimi ludzkimi przyjaciółmi.
Rozgościła się w kąciku za barem z palet, gdzie krzesło biurowe służyło jej za łóżko. Na widok ludzi zeskakiwała ze swojego „tronu” i podchodziła, prosząc o więcej jedzenia.
Została nakarmiona przez życzliwych ludzi i rozgościła się za barem paletowymLittleWanderersNYC
Było jasne, że nie jest to jej miejsce na ulicy. Obawiając się o jej bezpieczeństwo przy całym ruchu ulicznym w okolicy, jej opiekunowie zaczęli szukać pomocy, mając nadzieję na umieszczenie jej w domu zastępczym za pośrednictwem organizacji ratowniczej.
Dzięki wielu osobom, które dbały o jej potrzeby, Marcella czuła się swobodnie na swoim zewnętrznym krześle. Opiekunowie mieli nadzieję, że pewnego dnia uda im się zmienić jej tron w przytulną kanapę w kochającym domu.
Lubiła wylegiwać się na swoim „tronie” na zewnątrz stacjiLittleWanderersNYC
Tarzała się po ziemi, wyciągając łapy, jakby sięgała gwiazd. Nawet podczas chodzenia lub stania ugniatała ziemię jak ciasto, a jej mruczący silnik nieustannie dudnił.
Po otrzymaniu prośby o pomoc, wolontariusze z Little Wanderers NYC zadziałali szybko, umawiając wizytę u weterynarza i zapewniając dom zastępczy dla zasługującego na to kota.
Tarzała się po ziemi, ugniatając łapkami powietrzeLittleWanderersNYC
Potrzebna była cała wioska, ale Marcella w końcu opuściła ulice, została wysterylizowana i rozpoczęła nowy rozdział wypełniony komfortem i miłością. Gdy zadomowiła się w swoim domu zastępczym, jej prawdziwa osobowość zaczęła błyszczeć.
„Rozkwitła w najbardziej czułą i zabawną dziewczynę”, powiedział Little Wanderers NYC.
Marcella została w końcu uratowanaLittleWanderersNYC
„Uwielbia głaskanie po brzuchu, przytulanie i robienie ciasteczek na puszystych kocach. Jest typem kota, który lubi być blisko ciebie, a nawet słucha, kiedy do niej mówisz” – powiedziała jej mama zastępcza.
Nie turla się już po twardej ziemi na zewnątrz, teraz wyleguje się na miękkich dywanach i kocach. Leżąc na plecach, figlarnie zachęca do pocierania brzucha.
Teraz turla się po wygodnym dywanie w kochającym domuLittleWanderersNYC
Po tak długim błąkaniu się po ulicach Marcella cieszy się, że jest traktowana jak królowa. Z radością pozwala swojemu człowiekowi schować ją w kocu, pozostając w pobliżu, aby nigdy nie była sama.
„Jest nauczona korzystania z kuwety, dobrze się zachowuje i nigdy nie wskakuje na lady. Jest taka spokojna i wyluzowana”.
Lubi być wtulona w kocLittleWanderersNYC
Marcella jest idealnym towarzyszem telewizyjnym, zawsze chętnym na dobry serial ze swoimi ludźmi. Wpatruje się w ekran z szeroko otwartymi oczami i nadstawionymi uszami, całkowicie zafascynowana rozrywką.
Nic nie uszczęśliwia jej bardziej niż siedzenie na kanapie obok swoich ludzi i wspólne oglądanie telewizji.
Jedną z jej ulubionych rozrywek jest oglądanie telewizji obok swoich ludzi na kanapieLittleWanderersNYC
Słodka kotka przybyła do remizy strażackiej, szukając czułości, dopóki nie stała się kotem domowym, którym miała być. „Jest gotowa przynieść niekończącą się miłość i mruczenie swojej przyszłej rodzinie”.
LittleWanderersNYC
Podziel się tą historią ze znajomymi. Więcej o Marcelli i Little Wanderers NYC na Instagramie i Facebooku.
Powiązana historia: Zabłąkany kot podchodzi do ludzi prosząc o uwagę, teraz jest „gigantycznym niedźwiedziem” z obsesją na punkcie pocierania twarzy