Wraz z najnowszą wersją Małej Syrenki Disneya, gannet może stać się nieco bardziej znany widzom na całym świecie. Ten morski ptak od dawna kojarzony jest z obżarstwem, ale od czasu zastąpienia mewy w roli ptasiego pomocnika Ariel, głuptaki mogą przejść rehabilitację reputacji. Jednak dla wielu ptasiarzy głuptaki były już wystarczająco fascynujące. Dzięki bystremu wzrokowi, który pozwala im nurkować pod wodą z imponujących wysokości, kolonie głuptaków są naprawdę urzekające.
Powiązany artykuł: Pennsylvania Game Commission bada nieustraszoność cietrzewi
Teraz może być jeszcze jeden powód, dla którego naukowcy powinni uważnie obserwować populacje głuptaków. W ciągu ostatnich dwóch lat obszernie informowałem o niszczycielskich skutkach rozprzestrzeniania się wysoce zjadliwej ptasiej grypy. Ta niezwykle zakaźna choroba wpłynęła na populacje dzikich i domowych ptaków na całym świecie, niszcząc przemysł drobiarski, cofając wysiłki na rzecz ochrony niektórych z najbardziej zagrożonych gatunków ptaków na świecie, a w niektórych przypadkach rozprzestrzeniając się nawet na ssaki.
Obecnie trwa szaleńcza walka o znalezienie skutecznych środków zaradczych w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się tej choroby. Dlatego też naukowcy zwracają szczególną uwagę na największą na świecie kolonię głuptaków na Bass Rock w Szkocji. To właśnie w tej kolonii naukowcy zauważyli bardzo dziwny efekt uboczny ptasiej grypy.
Płetwale północne w tej kolonii były testowane na obecność przeciwciał ptasiej grypy, gdy pojawił się dziwny wzór. Ptaki, które przeżyły walkę z ptasią grypą, nie miały już szokująco jasnoniebieskich oczu, typowych dla gannetów północnych. Zamiast tego ich tęczówki stały się czarne.
Przyczyna tego dziwnego efektu nie jest znana. Naukowcy wskazują, że około siedem z ośmiu ptaków, które uzyskały pozytywny wynik testu na obecność przeciwciał ptasiej grypy, również miało czarne oczy. Jak dotąd ptaki te wykazują oznaki całkowitego wyleczenia z wirusa.
Nie wiadomo, czy zmiany koloru oczu mają jakikolwiek wpływ na ich funkcjonowanie. Badania wzroku są prawdopodobnie kolejnym krokiem dla naukowców badających to zjawisko. Chociaż przyczyna może być nieznana, zmiana koloru może być naprawdę przydatnym narzędziem dla naukowców, pod warunkiem, że okaże się, że nie szkodzi ptakom. Taka kosmetyczna zmiana może dać naukowcom możliwość zbadania rozprzestrzeniania się ptasiej grypy bez angażowania się w inwazyjne procedury testowe, które zakłócają naturalne zachowania kolonii głuptaków.
Ponieważ populacje ptaków zmagają się z atakiem ptasiej grypy, opracowanie metodologii badań i ochrony, które są minimalnie inwazyjne, jest niezbędną koniecznością.
Popularny artykuł: Anhingi zapuszczają się do Nowego Jorku