Rośliny i Zwięrzęta

Tworzenie miejsca

Zobacz także

W 2018 roku nasi sąsiedzi podeszli do nas i zapytali, czy bylibyśmy zainteresowani zakupem ich 24-hektarowej farmy borówek. Chris i ja byliśmy bardzo zaskoczeni tą nieoczekiwaną okazją i musieliśmy naprawdę wyjść poza naszą strefę komfortu, aby to zadziałało.

Ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na to, ponieważ farmy w naszej dolinie rzadko, jeśli w ogóle, są wystawiane na sprzedaż i wiedzieliśmy, że nie dostaniemy kolejnej takiej szansy w naszym życiu.

Do tego momentu uprawialiśmy 2-hektarową działkę za naszym domem, a całe nasze doświadczenie i wiedza opierały się na tej niewielkiej powierzchni. Tak więc perspektywa posiadania większej ziemi była zarówno ekscytująca, jak i bardzo zniechęcająca.

Od samego początku miałem przytłaczające poczucie, że nasza nowa farma, która w tamtym czasie była po prostu otwartym polem, miała stać się miejscem. Ale poza tym mglistym wrażeniem, nic innego nie było jasne.

Ponieważ jestem wzrokowcem, muszę coś zobaczyć, by to zrozumieć. A tutaj, w Stanach Zjednoczonych, jest bardzo niewiele przykładów działających gospodarstw, które łączą żywopłoty, żywopłoty, lasy i żywność dla zapylaczy w działający model produkcji, który mógłbym zobaczyć z pierwszej ręki.

Zdecydowaliśmy się więc na podróż do Anglii i spędziliśmy 2 wspaniałe tygodnie zwiedzając ogrody i gospodarstwa w całym kraju w poszukiwaniu inspiracji.

Jednym z naszych przystanków w podróży była wizyta w słynnym ogrodzie Chatsworth, gdzie spotkaliśmy główną hodowczynię Becky Crowley.

Gdy Becky oprowadziła nas po ogrodzie, zaczęliśmy rozmawiać o nowej farmie i wszystkich moich marzeniach związanych z tą przestrzenią. Podzieliłem się wszystkimi większymi projektami, które chciałem uwzględnić w projekcie nowej farmy, ale byłem całkowicie zagubiony, od czego zacząć.

Becky miała wszystkie te naprawdę wspaniałe pomysły i ku mojemu zaskoczeniu, miała doświadczenie jako projektant krajobrazu i artysta. Gdy się rozstawaliśmy, szepnąłem półżartem: „Powinnaś przyjechać do Ameryki i pomóc mi zaprojektować farmę!”.

Nadal nie jestem pewien, jak nam się to udało, ale dostaliśmy wizę i 6 miesięcy później Becky przyjechała do Floret.

Podczas gdy czekaliśmy na zatwierdzenie wizy Becky, zabrałem się za pozyskiwanie jak największej liczby roślin na potrzeby projektu.

W przeciwieństwie do Anglii, gdzie mają niesamowity wybór specjalistycznych roślin łatwo dostępnych, tutaj w Stanach Zjednoczonych wiele rodzinnych szkółek zbankrutowało w ciągu ostatniej dekady, co sprawiło, że pozyskiwanie roślin, zwłaszcza na tak dużą skalę, było bardzo trudne.

Moim celem było zasadniczo zbudowanie całej szkółki do pracy, tak aby po przybyciu Becky mieliśmy wszystkie dostępne rośliny, których może potrzebować, i aby nie trzeba było czekać na rośliny po sfinalizowaniu projektów.

Pomiędzy drzewami, krzewami i bylinami pozyskałem do tego projektu ponad 40 000 pojedynczych roślin (od małych 50-komórkowych wtyczek aż po drzewa z kulkami i klapami) i żartowałem z naszą lokalną szkółką (którą często odwiedzam), że stanę się ich konkurencją.

Czerpaliśmy z tego banku roślin przez prawie 2 lata, gdy farma nabierała kształtu i jestem bardzo wdzięczny wszystkim szkółkom, które wyhodowały tak wyjątkowe skarby, które teraz żyją tutaj na farmie.

Przygotowałem pełną listę wszystkich miejsc, z których pozyskałem rośliny na potrzeby tego projektu. Jeśli szukasz naprawdę wspaniałych źródeł, gorąco polecam wszystkie te firmy.

Pierwszą rzeczą, którą Becky aZanurzyłem się głęboko we wszystkich nadziejach i marzeniach, które miałem w stosunku do tej przestrzeni, a także we wszystkich bardziej praktycznych potrzebach, które byłyby wymagane przez farmę.

Lista ta obejmowała doprowadzenie wody do najdalszych zakątków nieruchomości, ustanowienie dróg, aby pojazdy i sprzęt mogły mieć łatwy dostęp do przestrzeni uprawnej, zarezerwowanie wystarczającej ilości miejsca na przechowywanie narzędzi i zapasów, upewnienie się, że uwzględniono duże promienie skrętu, aby wywrotki z kompostem mogły z łatwością realizować dostawy … tak wiele istotnych, ale niezbyt ekscytujących szczegółów.

Oprócz wszystkich nowych przestrzeni, które chciałem stworzyć, takich jak sad, łąka, lasy i bardziej formalny ogród, sama nieruchomość była pozbawiona jakiejkolwiek struktury lub prywatności.

Po wykopaniu borówek i rozdaniu ich lokalnym ogrodom szkolnym, parkom i sąsiadom, farma była w zasadzie szeroko otwartym, odsłoniętym polem bez drzew, krzewów i osobowości.

Kiedy stałeś na otwartym polu, było to dziwne poczucie bezbronności, coś w rodzaju bycia małą myszką stojącą na środku łąki z orłami krążącymi nad głową. Nie było gdzie się schować ani ukryć, a wszystko wydawało się zbyt odsłonięte.

Jedną z pierwszych rzeczy, na które się zdecydowaliśmy, było wykorzystanie żywopłotów i żywopłotów do stworzenia „salonów” na farmie, aby pomóc podzielić posiadłość na mniejsze, bardziej intymne przestrzenie.

Wzdłuż zewnętrznych krawędzi wszystkich naszych bloków uprawnych posadziliśmy szereg różnych kombinacji roślin żywopłotowych, aby przetestować, które odmiany są najbardziej odpowiednie dla naszego klimatu i potrzeb.

Z definicji żywopłot to mieszane nasadzenie krzewów i małych drzew, które rosną razem, tworząc żywą ścianę. Nasadzenia te mają wiele zalet, ale niektóre z najważniejszych są takie, że pomagają spowolnić wiatr i zapobiegają erozji i uszkodzeniom upraw polowych, a także zapewniają źródło nektaru dla zapylaczy oraz pożywienie i schronienie dla ptaków śpiewających.

Słyszałem, że żywopłoty są opisywane jako żywy korytarz dla dzikich zwierząt, pomagający im bezpiecznie podróżować z jednego miejsca do drugiego.

Wzdłuż tylnej krawędzi posiadłości posadziliśmy duży żywopłot w kształcie litery L wypełniony rodzimymi roślinami, a w miarę zbliżania się do centralnego punktu farmy, każda seria żywopłotów staje się bardziej ozdobna, a mniej dzika i niechlujna.

Oprócz sadzenia żywopłotów wzdłuż naszych bloków polowych, posadziliśmy również zarówno zimozielone, jak i liściaste żywopłoty jednogatunkowe wokół niektórych ogrodów. W przeciwieństwie do żywopłotów, które mają tworzyć piękną plątaninę życia, te jednogatunkowe żywopłoty mają zupełnie inny wygląd i ogólny pokrój wzrostu. Ten rodzaj żywopłotu jest tradycyjnie przycinany w celu utrzymania schludnego i uporządkowanego wyglądu.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o nasadzeniach żywopłotów, o tym, czego nauczyliśmy się do tej pory i jakich odmian użyliśmy, koniecznie zapoznaj się z zasobami dotyczącymi żywopłotów i żywopłotów.

Jednym z innych moich głównych celów było przyciągnięcie jak największej liczby zapylaczy do naszego gospodarstwa. W miesiącach letnich, gdy nasze pola kwiatowe są w pełnym rozkwicie, dostępnych jest mnóstwo pożywienia, ale w miesiącach wiosennych i jesienią źródła pyłku i nektaru są ograniczone.

Po spędzeniu dużej ilości czasu na badaniu bylin, które są najbardziej atrakcyjne dla zapylaczy, Becky zabrała się do pracy, projektując serię pasów dla zapylaczy. Są to pięknie wyselekcjonowane kolekcje bylin posadzonych w większych, bardziej przyjaznych dla zapylaczy miejscach. naturalistyczne pokosy, które stanowią źródło pożywienia dla dzikich zwierząt wzdłuż krawędzi naszych pól uprawnych.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym pięknym eksperymencie, zapoznaj się z naszymi zasobami dotyczącymi pasów dla owadów zapylających. Zawiera on zestaw planów sadzenia do wydrukowania, jeśli jesteś zainteresowany stworzeniem własnego.

Kiedy przeprowadziliśmy się na wieś około 20 lat temu, zasadziłem sad wypełniony jabłoniami w nadziei, że pewnego dnia założę firmę produkującą cydr. Ale gdy moje hobby kwiatowe rozrosło się i zabrakło mi miejsca, skończyło się na tym, że musiałem wykopać mój słodki mały sad, aby zrobić miejsce na moją pierwszą szklarnię z nasionami.

Zawsze było mi smutno z powodu podjęcia tej decyzji, ale na naszym podwórku nie było wystarczająco dużo miejsca, by mieć obie szklarnie. Wreszcie, po tych wszystkich latach, na dużej farmie znalazło się miejsce na nowy sad i mogłem zastąpić wszystkie drzewa, które oddałem, a także wiele innych.

Nasz nowy sad obejmuje teraz jabłka na cydr, jabłka do gotowania, jabłka kraba, gruszki, śliwki, pigwy i wiśnie. Zeszłego lata były to nasze pierwsze prawdziwe zbiory i każdego dnia polowałem tam na dojrzałe owoce. Sad jest ulubionym miejscem Chrisa na farmie i zawsze wypełnia swoje kieszenie przekąskami.

Jedną z moich ulubionych rzeczy, które zrobiliśmy w sadzie, było przesadzenie wszystkich naszych żonkili i narcyzów na trawiaste ścieżki. Wiosną, gdy drzewa są w pełni kwitnienia, żonkile tworzą dywan kwiatów u ich stóp.

Dolina Skagit była niegdyś całkowicie zalesiona, a na przełomie wieków cały obszar został wycięty, aby można było uprawiać bogatą glebę. Chociaż ziemia ta jest jedną z najlepszych ziem uprawnych w kraju, zawsze chciałem przywrócić część naszej ziemi z powrotem do lasu.

W tylnym rogu farmy znajduje się niskie miejsce, w którym wiosną zbiera się woda, a gdy kałuża się wypełni, a żaby zaczną składać jaja, każdego wieczoru rozbrzmiewa chór żabich piosenek.

Kałuża kijanek, jak nazywają ją moje dzieci, graniczy z dużym polem, które wyznaczyliśmy jako las. Jest ono wypełnione klonami, lipami, zelkovą, orzechami laskowymi, jabłoniami kraba i platanami londyńskimi.

Czekając, aż drzewa te dojrzeją, zasadziliśmy wokół nich łąkę wypełnioną mieszanką traw i dzikich kwiatów, w tym stokrotek, łubinu, koniczyny, esparcety i krwawnika. Ze wszystkich miejsc na farmie, to miejsce jest najbardziej dzikie i nieustrukturyzowane i to właśnie tam się uciekam.

W szczególnie trudne dni jest coś niesamowicie uspokajającego w siedzeniu na polu wysokiej trawy i obserwowaniu, jak powiewa na wietrze, co w jakiś sposób sprawia, że stres dnia znika.

Jedną z największych lekcji, których nauczyłem się, kiedy założyliśmy naszą oryginalną małą farmę, było umieszczenie najbardziej wymagających konserwacji / najczęściej używanych przestrzeni jak najbliżej głównego centrum aktywności. Kiedy więc przyszedł czas na budowę naszych nowych szklarni, zdecydowaliśmy się zbudować je obok stodoły.

W ten sposób będziemy mieli łatwy dostęp do toalety, wody oraz wszystkich narzędzi i materiałów, które są przechowywane w środku.

Ponieważ moje hobby związane z hodowlą kwiatów przerodziło się w pełnoetatowe przedsięwzięcie, dodaliśmy serię mniejszych szklarni, które są wykorzystywane jako indywidualne przestrzenie izolacyjne do opracowywania nowych odmian kwiatów.

Ta flota 24 małych domków została pieszczotliwie nazwana Shire, ponieważ ich unikalny gotycki kształt przypomina mi małe domki hobbitów. Struktury te zostały zakupionezakupiony od Farmers Friend i nie mogę wystarczająco polecić tej firmy.

Po drugiej stronie drogi od Shire znajduje się nasza oryginalna farma, która przez lata nie zmieniła się zbytnio pod względem układu rabat, ale rośliny wewnątrz zmieniły się w więcej bylin (które testujemy do cięcia) i jest teraz domem dla części naszej kolekcji róż.

Jednym z najpiękniejszych dodatków, jakie wprowadziliśmy do tej przestrzeni, była seria niestandardowych metalowych łuków stworzonych przez Metalistics, lokalny zakład produkcyjny. Te piękne altany wyznaczają centralne ścieżki i są połączone pośrodku wspaniałą łukowatą strukturą, która ostatecznie zostanie pokryta pnącymi się różami.

Wzdłuż drugiej jezdni znajduje się seria wysokich metalowych słupów, które również będą miały róże pnące rosnące przez środek i kaskadowo na szczytach. Pomysł jest taki, że będą one przypominać fontanny kwiatów.

Przez wiele lat na naszym podwórku mieściła się nasza firma, w tym sześć szklarni, moje małe studio kwiatowe i chłodnia. Nowa farma pozwoliła nam w końcu przenieść firmę i odzyskać przestrzeń jako naszą własną.

Ze wszystkich projektów projektowych, którymi zajęliśmy się w ciągu prawie 2 lat, kiedy Becky była tu z nami, uważała, że ten projekt był jednym z najważniejszych. Po tylu latach braku prywatności w końcu mogłam się rozprostować i mieć swoje własne małe sanktuarium.

Podczas każdego innego sadzenia na farmie wybieraliśmy małe, 1-galonowe rośliny oraz drzewa i krzewy z gołymi korzeniami. Takie podejście sprawiło, że sadzenie na tak dużą skalę było znacznie tańsze, ale dodało kilka lat do wypełnienia nieruchomości.

Jednak w naszym przydomowym ogrodzie postanowiliśmy zrobić coś zupełnie odwrotnego i współpracowaliśmy z lokalną rodzinną szkółką, która specjalizuje się w uprawie i sadzeniu prawie dojrzałych drzew i krzewów.

Właściciel Terry Wiggins, jeden z najsolidniejszych facetów w okolicy, żartuje, że jego biznes polega na dawaniu ludziom daru czasu. Firma Wiggin’s Nursery Co. do perfekcji opanowała sztukę uprawy i przesadzania okazowych drzew i krzewów, które pozwalają ogrodnikom uzyskać w pełni dojrzały ogród w ciągu zaledwie kilku dni.

Ściśle współpracowaliśmy z ich zespołem przy wyborze pięknej kolekcji roślin, a w ciągu długiego weekendu ich ciężko pracująca ekipa zainstalowała kości naszego nowego ogrodu.

Na początku byłem nieco zdenerwowany dokonaniem takiej inwestycji w naszą przestrzeń, ale ze wszystkich rzeczy, którymi się zajęliśmy, nasz przydomowy ogród jest moim ulubionym. Becky miała rację.

Chociaż w ciągu ostatnich kilku lat poczyniliśmy ogromne postępy na farmie, wciąż jest wiele do zrobienia.

Teraz, gdy kości przestrzeni zaczynają się wypełniać, farma w końcu zaczyna naprawdę czuć się jak miejsce.

Kolejnym dużym projektem jest ustalenie, gdzie będą mieszkać wszystkie róże, które zaadoptowaliśmy z The Friends of Vintage Roses i ogrodu Anne Belovich. W sumie na farmie jest teraz ponad 2200 róż i jestem podekscytowany całym pięknem, które nadejdzie.

Możesz przeczytać o naszych postępach w tej aktualizacji projektu Rose.

Na koniec, ogromne podziękowania dla Becky Crowley za jej niesamowity projekt i za to, że nie znosiła moich marzeń i nadziei, które chciałem wcisnąć w to miejsce. Ten projekt nigdy by nie powstał bez jej talentu i serca!

I ogromna wdzięczność dla naszej załogi (zwłaszcza Francisco) za lata pracy, które zainwestowali w transformację tego miejsca.to miejsce, od sadzenia tysięcy młodych roślin w ziemi, przez pielęgnowanie ich w każdych warunkach pogodowych, po ściółkowanie, pielenie i przycinanie – co za wyczyn!

Zobacz także

Uwaga: jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu, poczekaj; mamy filtr antyspamowy, który wymaga od nas zatwierdzenia komentarzy przed ich opublikowaniem.

Exit mobile version